sobota, 7 lipca 2012

Bezowocnie

Teraz jakoś nie mogę pisać, chociaż dużo się dzieje. Może przez to,że  nie powinnam się emocjonalnie zapaść. Niby wszystko jest w porządku i na miejscu, ale droga do największego marzenia, o którym często piszę, cały czas mnie przerasta. Sprawia, że raz widok jednej twarzy, czy miłe słowo potrafią dźwigać mnie przez kilka dni, później następuje zwrot i zwątpienie w sens wszystkiego o co walczę. Czasem zastanawiam się czy nie powinnam odciąć się od głównego celu i skupić się na czymś innym...Może wtedy, jak w "Mistrzu i Małgorzacie" TO napadnie mnie jak "wyrastający spod ziemi morderca"?

Załączam "La plage" Marii Laforet.
http://www.youtube.com/watch?v=_B4Dt0SE-EU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz