środa, 11 lipca 2012

Tealight


Na naszych ulicach
Zmoczę stopami bruk
W książkach na tysiąc lat
Zamknę płatki słów
Ze strzępów zszyję
Dziecięcą suknię w kwiatki
Fruwać dawnymi dniami
(Tutaj pasuje "matki"?!...)
Rymować fałszywie i drwić
Z własnych „ogromnych” trosk
(skleciłam bzdury te zanim się skończył wosk…)


Hihi, miałam napisać coś bardziej poważnego, a jak zwykle kiedy nie mam w głowie "tego czegoś", górnolotnie zwanego weną, wychodzi mi naśmiewanie się z siebie.
Ajj, dziwnie jest teraz. Za dużo emocji i jeszcze, na złość, nie chcą ujść w wiersze.
Jeśli ktokolwiek to czyta, to PROOSZĘ o jakiekolwiek komentarze :)) :P
aaa, ostatnio w moich wierszach brakuje mi emocji, może kiedyś "czułam bardziej"?
Miłej nocki
aa <po raz drugi :P> witam nową szatę graficzną - wersja letnia :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz