Znów piszę późno i znów będzie krótko. Przed pójściem spać chciałabym zachęcić Was do obejrzenia przepięknej historii o miłości dość niezwykłej. Nie ma sensu o niej opowiadać, żeby przedwcześnie nie zatrzeć wrażenia, które mógłby na Was wywrzeć obejrzany przeze mnie, dziś wieczorem, film. Jeśli macie chwilę czasu, albo z ich braku potraficie upleść choć maleńką, spróbujcie odnaleźć w jakiejś wypożyczalni "Pamiętnik" w reżyserii Nick'a Cassavates'a, albo kupcie książkę, na której bazuje film. Tytuł ten sam, oczywiście. Autor - Nicholas Sparks.< Moja książka jest już zamówiona, w którymś ze sklepów internetowych. Mam nadzieję, że znajdę czas, żeby ją przeczytać ;)>
Ostatnio obiecywałam sobie, że nie teraz, nie w tak ważnym dla mojej przyszłości roku, będę zajmować się poszukiwaniem tego, czego z szeroko otwartymi i pełnymi wiary oczami szuka każdy z nas.Film ten, jednak, mimo wszystko, sprawił, że pomyślałam, że można osiągnąć znacznie więcej niż się przypuszcza, mając w sobie jedynie ogromną chęć spełnienia swojego celu i jakiś rodzaj niezłomności.
Znów jakieś refleksje mnie naszły, no trudno :P
Wiem, ze zbieram się z tym długo, ale może jakoś uda mi się jeszcze napisać trochę o powodach, dla których pisałam wiersze i troszkę ogólnie o mnie, odpowiadając, tym samym na pytanie/sugestię/prośbę KamilosaPL z któregoś komentarza.
Wszystkich czytających ściskam bardzo, bardzo mocno.
Trzymajcie się. Miłego początku jesieni :)
Idę wreszcie spać :)
niedziela, 23 września 2012
wtorek, 11 września 2012
Powiedziałam o bracie, że miał oczy zielone
Powiedziałam o bracie, że miał oczy zielone
Romantycznie, na skraju jesieni
I skinąłeś mi na to zatroskaną swą głowa
Nic nie szkodzi, na skraju jesieni
Zagadnęłam o siostrze, że daleko żegluje
Uśmiechnięta, wschodzącą już wiosną
Powiedziałeś mi na to, że wieść niosę radosną
Kwiatem ciepła, wschodzącą już wiosną.
Ja mówiłam o sobie, że pogrywa mi w duszy
Dawna miłość zimową gdzieś zmorą
Zaśpiewałeś mi na to, ze obronisz mnie zawsze
Przed zaklętą w noc dawną gdzieś zmorą
Jak w teatrze siedzieliśmy razem nad wodą
Łowiąc pstrągi, iluzję marzenia
Powiedziałeś zostanę z tobą tutaj na zawsze
I stworzyłeś iluzję marzenia.
Tak mijały miesiące w uśmiechach i żalach
Chociaż żali bywało za dużo
I rzuciłeś mi kartkę „Patrz juz na mnie z oddali”
Jak mówiłam, za dużo, za dużo.
I rozstania czas nadszedł dość nieubłagany
Próg młodości przejdziemy osobno
I ci powiem mój miły patrząc na cię z oddali
Trzymaj swoje virtutem osobno!
Hmmm, niestety dzisiejszego wieczoru nie mam czasu na opisywanie okoliczności powstania tego wiersza. Niebawem, tak myślę, się zrehabilituję :) Szkolne przygotowania, maturka - te sprawy :)
Buziaki
P.S
"Kobieta zmienną jest", a więc od dziś inny szablon graficzny bloga :P :) <ciekawe kiedy mi się znów odwidzi>
P.S
"Kobieta zmienną jest", a więc od dziś inny szablon graficzny bloga :P :) <ciekawe kiedy mi się znów odwidzi>
sobota, 8 września 2012
A tak proste masz imię
Każdy gest Twój był powodem smutku
Melancholii wierszowych zaczajeń
Długich nocy na twardym zbyt łóżku
Głodu myśli wichrowych majaniem
Wołać zwykłam chodź do mnie do smutków
Kutych rzeką i lodem i chmurą
By choć moment mieć Ciebie na oku
Szybkość śmierci i życia na umór
W wymarzonym gdzieś niebie na chwilę
Na sumienie padały mi dreszcze
Snów tłumaczeń gdy budzę się rano
Bo nie umiem nie czuję i nie chcę
Kończąc nocą dziwne pożegnanie
Tej miłości przyjaźnią niedoszłej
Powiem sercu najgłośniej to zdanie
Dosyć wierszy czytania miłosnych
Znów wracam po przerwie. Tym razem nie był to wiersz pisany ze łzami w oczach. Ostatnio postanowiłam nabrać większego dystansu do uczuć, które nie raz sprawiły wiele bólu, zbyt zaangażowane w moją codzienność.
Dedykowany jest osobie o prostym imieniu, kiedyś popularnym, z dawnych piosenek, z którą choć przez moment łączyło mnie coś miłego, właściwie nie wiem co. Pozwalało to jednak na patrzenie choć przez chwilę na świat jako na dzieło idealne, choć później, wiadomo, świat ten rozsypał się na kawałki i patrząc na oświetlane wakacyjnym słońcem góry ocierałam oczy, mokrą już, chusteczką.
Subskrybuj:
Posty (Atom)