Kochani,
Przeniosłam się pod nowy adres: http://lekkomyslna.wordpress.com/
Bądźcie dalej ze mną!
czwartek, 25 grudnia 2014
niedziela, 9 listopada 2014
Ręka
Poproszę rękę
zimna
bo się miesza z zimnem okna
wpuszczonego do pokoju
uróżowmy ją
ogrzejmy
podmuchajmy balonową strużką tlenu
zimna
przy poduszce zemdlała
ręka moja biedna nietrzymana
9.11.2014
Znów wysyp wierszy. Zasypuje mnie całe ciężkie emocjonalne otoczenie. Gubię się i błądzę po cichu. Bardzo czekam na "chodź" szeptane gdzieś z daleka. Nasłuchuję, ale zaraz po tym szczelnie zatykam uszy. Sama już nie wołam, chyba że desperacką próbą bezdźwięcznego wołania jest każdy wiersz.
W.
zimna
bo się miesza z zimnem okna
wpuszczonego do pokoju
uróżowmy ją
ogrzejmy
podmuchajmy balonową strużką tlenu
zimna
przy poduszce zemdlała
ręka moja biedna nietrzymana
9.11.2014
Znów wysyp wierszy. Zasypuje mnie całe ciężkie emocjonalne otoczenie. Gubię się i błądzę po cichu. Bardzo czekam na "chodź" szeptane gdzieś z daleka. Nasłuchuję, ale zaraz po tym szczelnie zatykam uszy. Sama już nie wołam, chyba że desperacką próbą bezdźwięcznego wołania jest każdy wiersz.
W.
Nie trzeba przeprosin
Poproszę spódnicę
rozmiar idealny
zamiast spodni
rajstop parę,
pończochy samonośne
na cieniutkich ramiączkach
odsłonięte opalone plecy
dwa ciastka
torebkę
Nie trzeba przeprosin
8.11.2014
rozmiar idealny
zamiast spodni
rajstop parę,
pończochy samonośne
na cieniutkich ramiączkach
odsłonięte opalone plecy
dwa ciastka
torebkę
Nie trzeba przeprosin
8.11.2014
Niezebrana rosa
Każdemu dane rosę spić
Bo każdy usta ma i ręce obie
I klęknąć może pośród łąk
A z rąk wykrzesać dziurę na tę niską wodę
A jeśli dane rosą być...?
8.11.2014
Deszcze i spacery
Niech pan zapamięta
deszcze kilku ścian
Niech pan zapamięta.
Po powrocie znajdziesz
kurz na oknach
na oczach chudej kawalerki
6.11.2014
deszcze kilku ścian
Niech pan zapamięta.
Po powrocie znajdziesz
kurz na oknach
na oczach chudej kawalerki
6.11.2014
Sparzona piosenka
Nuta niedelikatna
Sparzona piosenka
Bezskórna
Delikatna
Sparzona
Śpiewaczka
4.11.2014
4.11.2014
niedziela, 2 listopada 2014
Z PISANIEM KONIEC
Może przypadkiem kiedyś się znajdę
za książki kartą
w kurzu na szafie
może przypadkiem kiedyś się znajdę
tam gdzie mnie nie ma
a jest na mapie
może się znajdę kiedyś przypadkiem
w półkrzyku nocnym gdy serce kona
nie chcąc i prosząc siebie odnajdę
w wejściu żegnając czyjeś ramiona
może się znajdę kiedyś przypadkiem
gdzie biegłam cicho tylko oczami
i zamiast dotknij powiem zawładnij
i zamiast odejdź krzyknę przepadnij
może przypadkiem kiedyś się znajdę
nie ręką w karcie
ale w ludzkiej mowie
może przypadkiem kiedyś się znajdę
i powiem
mogę, czuję, robię
mogę czuję, robię
mogę, robię,
mogę.
mogę.
mogę.
z pisaniem koniec.
30.10.2014
za książki kartą
w kurzu na szafie
może przypadkiem kiedyś się znajdę
tam gdzie mnie nie ma
a jest na mapie
może się znajdę kiedyś przypadkiem
w półkrzyku nocnym gdy serce kona
nie chcąc i prosząc siebie odnajdę
w wejściu żegnając czyjeś ramiona
może się znajdę kiedyś przypadkiem
gdzie biegłam cicho tylko oczami
i zamiast dotknij powiem zawładnij
i zamiast odejdź krzyknę przepadnij
może przypadkiem kiedyś się znajdę
nie ręką w karcie
ale w ludzkiej mowie
może przypadkiem kiedyś się znajdę
i powiem
mogę, czuję, robię
mogę czuję, robię
mogę, robię,
mogę.
mogę.
mogę.
z pisaniem koniec.
30.10.2014
Dziś nie mogę
Dzis nie mogę
choć juz wczesniej bylo umówione
dziś nie mogę
spiszę tylko i wyrzucę słowa
dziś nie moge
na drodze potrącił mnie przechodzień
dzis nie moge
dziś nie mogę
nie mogę
przestać kochać
26.10.2014
choć juz wczesniej bylo umówione
dziś nie mogę
spiszę tylko i wyrzucę słowa
dziś nie moge
na drodze potrącił mnie przechodzień
dzis nie moge
dziś nie mogę
nie mogę
przestać kochać
26.10.2014
Bawiłem się w deszcze
Siedzę w parku z fontanną
Nie z panią, nie z waćpanną
Siedzę w parku z fontanną
Bawimy się dziś w deszcze
Siedzę w parku z fontanną
Nie z panią, nie z waćpanną
Płakać chcę i nie mogę
A ona przestać nie chce.
10.10.2014
Nie z panią, nie z waćpanną
Siedzę w parku z fontanną
Bawimy się dziś w deszcze
Siedzę w parku z fontanną
Nie z panią, nie z waćpanną
Płakać chcę i nie mogę
A ona przestać nie chce.
10.10.2014
Mało
Pisać się chce
i nic z tego
za mało ust
za mało słów
Pisać się chce
i nic z tego
za mało
za mało
żeby się pisało
żeby się
żeby
...
(pióro się wypisało)
23.09.2014
i nic z tego
za mało ust
za mało słów
Pisać się chce
i nic z tego
za mało
za mało
żeby się pisało
żeby się
żeby
...
(pióro się wypisało)
23.09.2014
Czytać walcem!
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Ona się nań patrzy
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Poprosić czy nie? (trzy)
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Co jeśli zobaczy
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Że prosić ją chcę? (trzy)
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Dziś nic nie zobaczysz
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Jak to dziś nie? (dwa trzy)
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Bo ona już tańczy
Raz dwa trzy - raz dwa trzy
Z Bezmyślnym, że hej! (trzy)
22.09.2014
Zamiast
Czy możesz pomóc z zepsutym kranem?
Zamiast - "dziś wpadnij, ciasto podane"
Czy mógłbyś szafkę wynieść na piętro?
Zamiast - " na kawę chodźmy, no prędko"
W domu pokażę ci moje znaczki
(W parku za rękę nakarmmy kaczki)
Uważaj, okna zamknij, bo pada
(Czy w sukni w groszki się tobie nadam?)
I tak codziennie
I tak zwyczajnie
On się przemęczy
A nic nie zgadnie
20.09. 2014
Zamiast - "dziś wpadnij, ciasto podane"
Czy mógłbyś szafkę wynieść na piętro?
Zamiast - " na kawę chodźmy, no prędko"
W domu pokażę ci moje znaczki
(W parku za rękę nakarmmy kaczki)
Uważaj, okna zamknij, bo pada
(Czy w sukni w groszki się tobie nadam?)
I tak codziennie
I tak zwyczajnie
On się przemęczy
A nic nie zgadnie
20.09. 2014
Na Tuwima
Jak mam cię kochać, o Królowo,
Co w swojej pięści trzymasz serce,
Które w niej wyje i dygoce,
Które ją wielbi i jej nie chce?
Dlaczego moja Diablolico
Nie wzniesiesz pięści przez powietrze
I memu sercu z warg nie skropisz
"Mimo, ze wielbisz, ja cię nie chcę?"
Z okazji 120 urodzin Tuwima
13.09.2014
piątek, 12 września 2014
Morfeo
Morfeo,
dziś ci pokażę moją twarz
zagmatwaną
do cna
do dna
filiżanki
czarnej
po kawie
(bo do ciebie można też bez alkoholu)
ja po kawie
do ciebie wpadnę, Morfeo
po kawie
na twarzy
zagmatwanej
się rozmarzę
rozmyję
nad twarzą zagmatwaną się rozpłynę
rozleję
rozleniwię
dziś ci pokażę moją twarz
zagmatwaną
do cna
do dna
filiżanki
czarnej
po kawie
(bo do ciebie można też bez alkoholu)
ja po kawie
do ciebie wpadnę, Morfeo
po kawie
na twarzy
zagmatwanej
się rozmarzę
rozmyję
nad twarzą zagmatwaną się rozpłynę
rozleję
rozleniwię
Przygarnę do domu siedmiu psychologów
Przygarnę do domu
Siedmiu psychologów
Zawsze uśmiechnięta
Serdeczna i miła
Niech mówią
Jesteś piękna
(On odpisze na listy)
Jesteś mądra
(On już nakleja znaczki)
W oczy grasz z lustrem znad szafki
(Na pocztę w końcu idzie!)
Przygarnę do domu
Siedmiu psychologów
Zawsze uśmiechnięta
Serdeczna i miła
na przymus
Siedmiu psychologów
Zawsze uśmiechnięta
Serdeczna i miła
Niech mówią
Jesteś piękna
(On odpisze na listy)
Jesteś mądra
(On już nakleja znaczki)
W oczy grasz z lustrem znad szafki
(Na pocztę w końcu idzie!)
Przygarnę do domu
Siedmiu psychologów
Zawsze uśmiechnięta
Serdeczna i miła
na przymus
niedziela, 7 września 2014
Poradnik zapełniania luk w pierwszych rozmowach
Pozornie specjalnie
Upuściłam 2 grosze
(Idealnie, podniosę!)
Myślisz - to naprawdę
Ja pozornie specjalnie
Pozornie specjalnie
Tarmoszę ręką kota
Delikatnie
Pozornie specjalnie
Pozornie specjalnie
Oczy mam otwarte i uszy otwarte
Pozornie, pozornie specjalnie
Po cichu, delikatnie
Pozornie specjalnie
12.08.14
Znowu wracam tutaj po przerwie. Zastanawiałam się nad zmianą adresu bloga, założeniem nowego itp, bo stare posty są już "nie te" i mają za dużo płaczliwych zawoalowanych odwołań. Uznałam, ze jednak nie. Niech będzie tutaj widoczny jakiś rozwój, bo jakiś musi się znaleźć. Chciałabym, żeby był w miarę namacalny i może "tutaj" jest najlepszym miejscem na upodmiotowienie go w pewien sposób.
Wtedy, kiedy pisałam ten wiersz, zastanawiałam się nad tym, jak misternie komponujemy nasze pierwsze "ważne" rozmowy z kimś, kto może stać się dla nas "tym" (byłam chwilkę po takiej własnej).
Ile razy zapełniało się luki - ciszę - założeniem włosów za ucho, strzepywaniem paprochów z ubrania, rozglądaniem się po kawiarence w poszukiwaniu ciekawskich spojrzeń ludzi siedzących przy innych stolikach, grzebaniem łyżeczką w cukrze, albo słomką w pustej szklance. Wszystko odbywało się pozornie specjalnie, równocześnie u każdego z dwójki "zainteresowanych". Działo się to w taki sposób, że każde myślało tylko o swoim grzebaniu i mieszaniu, myśląc, że drugie wie lepiej co i kiedy powiedzieć.
Spotkałam ostatnio człowieka którego zaletą jest, między innymi, dociekanie przyczyn rzeczy przez pytanie "dlaczego?". Zapytam więc naiwnie Lekkomyślną - "Dlaczego napisałaś to tak?". Ona odpowie - "Nie umiałam rozmawiać płynnie, byłam zestresowana. Czekając na gest z drugiej strony, zachowując całą pozorną specjalność, z oczami i uszami otwartymi jak najszerzej, przypatrywałam się i przysłuchiwałam wszystkim ruchom i gestom rozmówcy. Dowiedziałam się później, że dużo znaczyły. Pozornie specjalnie było chyba naturalnym rozwiązaniem."
Na koniec podzielę się myślą/pragnieniem - chciałabym jakoś opisać Lekkomyślną, która jest ze mną od około 4 lat. Bardzo we mnie wrosła, ale trochę się różnimy. Chyba muszę spróbować jakoś wydobyć ją na papier, bo jak na razie jest tylko lotna i marzeniowo - ideowa.
Trzymajcie się najmocniej, jak potraficie
W i L (skoro już nas w tym poście rozdzieliłam)
Upuściłam 2 grosze
(Idealnie, podniosę!)
Myślisz - to naprawdę
Ja pozornie specjalnie
Pozornie specjalnie
Tarmoszę ręką kota
Delikatnie
Pozornie specjalnie
Pozornie specjalnie
Oczy mam otwarte i uszy otwarte
Pozornie, pozornie specjalnie
Po cichu, delikatnie
Pozornie specjalnie
12.08.14
Znowu wracam tutaj po przerwie. Zastanawiałam się nad zmianą adresu bloga, założeniem nowego itp, bo stare posty są już "nie te" i mają za dużo płaczliwych zawoalowanych odwołań. Uznałam, ze jednak nie. Niech będzie tutaj widoczny jakiś rozwój, bo jakiś musi się znaleźć. Chciałabym, żeby był w miarę namacalny i może "tutaj" jest najlepszym miejscem na upodmiotowienie go w pewien sposób.
Wtedy, kiedy pisałam ten wiersz, zastanawiałam się nad tym, jak misternie komponujemy nasze pierwsze "ważne" rozmowy z kimś, kto może stać się dla nas "tym" (byłam chwilkę po takiej własnej).
Ile razy zapełniało się luki - ciszę - założeniem włosów za ucho, strzepywaniem paprochów z ubrania, rozglądaniem się po kawiarence w poszukiwaniu ciekawskich spojrzeń ludzi siedzących przy innych stolikach, grzebaniem łyżeczką w cukrze, albo słomką w pustej szklance. Wszystko odbywało się pozornie specjalnie, równocześnie u każdego z dwójki "zainteresowanych". Działo się to w taki sposób, że każde myślało tylko o swoim grzebaniu i mieszaniu, myśląc, że drugie wie lepiej co i kiedy powiedzieć.
Spotkałam ostatnio człowieka którego zaletą jest, między innymi, dociekanie przyczyn rzeczy przez pytanie "dlaczego?". Zapytam więc naiwnie Lekkomyślną - "Dlaczego napisałaś to tak?". Ona odpowie - "Nie umiałam rozmawiać płynnie, byłam zestresowana. Czekając na gest z drugiej strony, zachowując całą pozorną specjalność, z oczami i uszami otwartymi jak najszerzej, przypatrywałam się i przysłuchiwałam wszystkim ruchom i gestom rozmówcy. Dowiedziałam się później, że dużo znaczyły. Pozornie specjalnie było chyba naturalnym rozwiązaniem."
Na koniec podzielę się myślą/pragnieniem - chciałabym jakoś opisać Lekkomyślną, która jest ze mną od około 4 lat. Bardzo we mnie wrosła, ale trochę się różnimy. Chyba muszę spróbować jakoś wydobyć ją na papier, bo jak na razie jest tylko lotna i marzeniowo - ideowa.
Trzymajcie się najmocniej, jak potraficie
W i L (skoro już nas w tym poście rozdzieliłam)
Chmurne powitanie
I tylko siebie zrozumiemy w stresie
Który się pętlą białych ust zaciska
Wokół pociągów
Wokół peronów
Na których tyle było już powitań
I tylko siebie zobaczymy z dali
Która się z krokiem każdym w bliż zamienia
Wokół podróżnych
Wokół pijanych
Dziś - jak najprędzej - żeby przestać czekać!
A jeśli znowu ciebie nie zobaczę
(Tak było przez ostatnie kalendarze)
Wokół pociągów
Wokół peronów
Chodząc i patrząc o tobie pomarzę
10.08.2014
Który się pętlą białych ust zaciska
Wokół pociągów
Wokół peronów
Na których tyle było już powitań
I tylko siebie zobaczymy z dali
Która się z krokiem każdym w bliż zamienia
Wokół podróżnych
Wokół pijanych
Dziś - jak najprędzej - żeby przestać czekać!
A jeśli znowu ciebie nie zobaczę
(Tak było przez ostatnie kalendarze)
Wokół pociągów
Wokół peronów
Chodząc i patrząc o tobie pomarzę
10.08.2014
piątek, 27 czerwca 2014
On
To jest przycisk
Żeby mnie wyłączyc
Nie pamietam
Żadnych obietnic
I co gorsza - nie pamietam oczu
Nie, nie, oczy jednak ciagle
W oczach wszystkich innych ludzi
To jest przycisk,
Żeby mnie wyłączyć
Off
Żeby mnie wyłączyc
Nie pamietam
Żadnych obietnic
I co gorsza - nie pamietam oczu
Nie, nie, oczy jednak ciagle
W oczach wszystkich innych ludzi
To jest przycisk,
Żeby mnie wyłączyć
Off
piątek, 20 czerwca 2014
Czytelnicy
jesteś tu
(nie chciałam zabić muzy)
wyciągną
ze mnie ciebie
za kartki i ręce
za strunę najcieńszą
do cna rozbiorą ciebie
na kropki i przecinki
20.06
(nie chciałam zabić muzy)
wyciągną
ze mnie ciebie
za kartki i ręce
za strunę najcieńszą
do cna rozbiorą ciebie
na kropki i przecinki
20.06
Z natłoku przyzwyczajeń
Z natłoku przyzwyczajeń
Musnęły się dwa liście
Zębem o wargę
Wargą o ząb
Na ławce,
Gdzie wczoraj wiatr muskał
17.06
Musnęły się dwa liście
Zębem o wargę
Wargą o ząb
Na ławce,
Gdzie wczoraj wiatr muskał
17.06
środa, 4 czerwca 2014
Chaber
A dziś drzewa są takie zielone
Znów mi grymas odebrały z twarzy
Kiście liści kładę sobie w dłonie
By w nich ciężar twoich rąk uwarzyć
Szumią chabry przed domem niebieskie
I tym niebem w ich głowie zamknionym
Zakrywają ciepłe swoje wnętrze
Tak jak rzęsy twe chabrowe oczy
Już zmęczona chcę od wiosny wracać,
ale śpiewa do mnie,woła, ptactwem czuli
"Chodź kochana, jeśli nie twoj chaber,
to nurt rzeki do snu cię utuli".
Znów mi grymas odebrały z twarzy
Kiście liści kładę sobie w dłonie
By w nich ciężar twoich rąk uwarzyć
Szumią chabry przed domem niebieskie
I tym niebem w ich głowie zamknionym
Zakrywają ciepłe swoje wnętrze
Tak jak rzęsy twe chabrowe oczy
Już zmęczona chcę od wiosny wracać,
ale śpiewa do mnie,woła, ptactwem czuli
"Chodź kochana, jeśli nie twoj chaber,
to nurt rzeki do snu cię utuli".
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Jak tu się włóczyć nocą
Jak tu się włóczyć nocą
Gdy nogi mam dwie
Głowę ręce serce
Słyszę
Krzywość każdej ścieżki
Jak tu się włóczyć nocą
Zacząć szklanką
I skończyć na ustach
Jak tu się włóczyć nocą
Gdy jedne tylko usta
piątek, 30 maja 2014
Wołam cię ślepo
Do śmierci i do snu łkając,
Gdy milcząc ślepo cię wołam,
Smakuję bez smaku ciało,
Co w ciele chciało się schować
I wcielić się chciało w ciało,
Lecz wcieleń było za mało
Aż drżą mi jeszcze ramiona
Więc wołam cię ślepo jeszcze...
środa, 28 maja 2014
Burzowy wiersz na sen
Nastrój na wiersz po burzy
Po burzy sen na wiersz
Na sen wiersz burzowy
Wiersz w burzowy sen
I gdy mnie dotkniesz jeszcze
W burzowy deszcz na sen
Sen stanie się wzburzony
Ja też.
Ciągle mnie gnębi wspominanie. Prawie w ogóle nie mam na to wpływu. Dzwoniłam dziś do dwójki moich przyjaciół, jednak nie chciałam zabierać im czasu na rozprawianie o głupotach, bo każde akurat robiło coś ważnego. Miałam niesamowity sen. We śnie odbyłam ważną dla mnie rozmowę - dostałam odpowiedź na to, czego szukam. Zmierzyłam się z odrzuceniem, którego się spodziewałam, ale jednak zdobyłam jakąkolwiek informację, która trochę mnie uspokoiła.
Podobno często śnią nam się osoby, których nam brakuje (a z czasem - kiedy brak jest długotrwały - przestają się pojawiac w snach; tak głosi teoria, której uczyłam się na zajęcia) - w jednym śnie zmieściły się aż 3. Stąd właśnie wiersz o (między innymi) śnie.
Staram się wyprzeć emocje, z którymi sobie nie radzę, ale one przechodzą do snów lub zjawiają się w mało spodziewnych momentach uniemozliwiając mi przedsesjowe działania.
Przez to pewnie większa wierszowa aktywność, wyrzuty i niepewność.
Zapraszam Was serdecznie na Porozmawiajmy o poezji (fb) - tam udostępniam moje ulubione wiersze ;)
Po burzy sen na wiersz
Na sen wiersz burzowy
Wiersz w burzowy sen
I gdy mnie dotkniesz jeszcze
W burzowy deszcz na sen
Sen stanie się wzburzony
Ja też.
Ciągle mnie gnębi wspominanie. Prawie w ogóle nie mam na to wpływu. Dzwoniłam dziś do dwójki moich przyjaciół, jednak nie chciałam zabierać im czasu na rozprawianie o głupotach, bo każde akurat robiło coś ważnego. Miałam niesamowity sen. We śnie odbyłam ważną dla mnie rozmowę - dostałam odpowiedź na to, czego szukam. Zmierzyłam się z odrzuceniem, którego się spodziewałam, ale jednak zdobyłam jakąkolwiek informację, która trochę mnie uspokoiła.
Podobno często śnią nam się osoby, których nam brakuje (a z czasem - kiedy brak jest długotrwały - przestają się pojawiac w snach; tak głosi teoria, której uczyłam się na zajęcia) - w jednym śnie zmieściły się aż 3. Stąd właśnie wiersz o (między innymi) śnie.
Staram się wyprzeć emocje, z którymi sobie nie radzę, ale one przechodzą do snów lub zjawiają się w mało spodziewnych momentach uniemozliwiając mi przedsesjowe działania.
Przez to pewnie większa wierszowa aktywność, wyrzuty i niepewność.
Zapraszam Was serdecznie na Porozmawiajmy o poezji (fb) - tam udostępniam moje ulubione wiersze ;)
sobota, 24 maja 2014
Poczta głosowa
- Halo
: Słucham
- Bo wie pan
- Dzwonię stąd,
bo pani wyskoczyła z auta
pod pędzący pociąg
: Kto to?
- Zna pan - będą cztery lata
: znam...łem
Lekkomyślna lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. Tak jest łatwiej i brzmi to jak zobiektywizowana opinia na jej temat. Ostatnio w jej mieście jest tyle słońca, ale cięgle pamięta o jednym chłodnym wieczorze. Osiecka wplotła tyle mądrosci w ostatnią zwrotkę "Białych zeszytów"!
poniedziałek, 19 maja 2014
Hak bez ust (przypowieść)
Zostawię
Zostawię w wodzie wędkę
Jezioro południowe
Mój kierunek- północ
Trzymaj się rybko
Niech ci starczy tchu
Trzymaj się rybko
Mnie haczykiem ust
Trzymaj się
Mój kierunek – północ
Jeziorem
Jeziorem oczy twoje
I deszczem
Mój kierunek – północ
Trzymaj się rybko
Niech ci starczy tchu
Trzymaj się rybko
Mnie haczykiem ust
Trzymaj się
Mój kierunek – północ
(Zostawię
Zostawię i tam wędkę)
(czas)
Jezioro południowe.
Hak bez ust.
Wchodzę w trochę inne pisanie. Zobaczymy, co z niego będzie. Dziś troszeczkę inny przekład emocji, które przydarzyły sie w ostatnim czasie ;)
wtorek, 13 maja 2014
Coś z niczego
zrobimy coś z niczego.
ja zrobię ci, ty mi
zrobimy coś z niczego
palcem pstryk
jak w białej ciszy
palca pstryk
i zapalnik
zrobimy coś z niczego.
młodzi i genialni
każdy zasłoni ręką słońce
i tylko do nas należąca
będzie noc
zrobimy coś z niczego.
Lekkomyślna tak bardzo się zmienia i tak bardzo nie wie, gdzie szukać siebie. Ten wiersz wynika raczej ze smutnego nastawienia, trochę połamanej nadziei, mimo tego wygląda dość wesoło, bo L. bardzo się dziś pogubiła.
ja zrobię ci, ty mi
zrobimy coś z niczego
palcem pstryk
jak w białej ciszy
palca pstryk
i zapalnik
zrobimy coś z niczego.
młodzi i genialni
każdy zasłoni ręką słońce
i tylko do nas należąca
będzie noc
zrobimy coś z niczego.
Lekkomyślna tak bardzo się zmienia i tak bardzo nie wie, gdzie szukać siebie. Ten wiersz wynika raczej ze smutnego nastawienia, trochę połamanej nadziei, mimo tego wygląda dość wesoło, bo L. bardzo się dziś pogubiła.
wtorek, 1 kwietnia 2014
Prześcieradło
gdybyście chcieli przyjść też do mnie
panno z kochankiem przytuleni
panno z kochankiem przytuleni
nocnie szamocąc się ze sobą
na zaścielonej mną pościeli
na rozburzonej mną pościeli
ja jestem waszym oknem rannym
i świecą na ściemnionym stole
i lustrem, które pęknąć pragnie,
gdy słyszy głuchy głos wieczorem
gdybyście chcieli przyjść też do mnie
panno z kochankiem przytuleni
złóżcie mnie na wznak
niech odpocznę
bo serca także nie mam z mięśni
Dwa wiersze jednego dnia. Zdarza się i tak. Dzień był naprawdę bardzo miły. Tylko teraz, kiedy wracałam z przystanku zaczepiła mnie znów refleksja. Dzieki tytułowi wiersza znalazła się nazwa dla nowej myśli dotyczącej trudnej do zakrycia pustki, którą wzmacniaja naturalne gesty innych, na które sama nie umiem się zdobyć, mimo szczerej chęci. Prześcieradło.
czuję, że jest cos nie tak z końcowką wiersza. jeśli macie jakieś sugestie, bardzo o nie poproszę ;)
Wrzuciłam go na zasadzie pozbycia się emocji jak to zwykle ;)
Trzymajcie się wszyscy, którzy tutaj czasem zaglądacie! (statystyki strony pokazują mi, że czasem Wam się to zdarza)
panno z kochankiem przytuleni
panno z kochankiem przytuleni
nocnie szamocąc się ze sobą
na zaścielonej mną pościeli
na rozburzonej mną pościeli
ja jestem waszym oknem rannym
i świecą na ściemnionym stole
i lustrem, które pęknąć pragnie,
gdy słyszy głuchy głos wieczorem
gdybyście chcieli przyjść też do mnie
panno z kochankiem przytuleni
złóżcie mnie na wznak
niech odpocznę
bo serca także nie mam z mięśni
Dwa wiersze jednego dnia. Zdarza się i tak. Dzień był naprawdę bardzo miły. Tylko teraz, kiedy wracałam z przystanku zaczepiła mnie znów refleksja. Dzieki tytułowi wiersza znalazła się nazwa dla nowej myśli dotyczącej trudnej do zakrycia pustki, którą wzmacniaja naturalne gesty innych, na które sama nie umiem się zdobyć, mimo szczerej chęci. Prześcieradło.
czuję, że jest cos nie tak z końcowką wiersza. jeśli macie jakieś sugestie, bardzo o nie poproszę ;)
Wrzuciłam go na zasadzie pozbycia się emocji jak to zwykle ;)
Trzymajcie się wszyscy, którzy tutaj czasem zaglądacie! (statystyki strony pokazują mi, że czasem Wam się to zdarza)
Gdybym mogła być inną mną
gdybym mogła być inną mną
nie byłoby mnie obok ciebie,
gdybym była inną mną
kto szukałby ciebie w niebie?
nie szukam siebie dla ciebie
bo nie ma mnie obok ciebie
nie szukam mnie dla ciebie
bo nie mam cię obok siebie
powtarzam to nieustannie
nie ma cię dzisiaj dla mnie
nie ma cię dzisiaj dla mnie
dziś nawet o mnie nie wiesz
pozwól się przez sen dotknąć
myślą, gdy nie śnisz o mnie
świat twój nie będzie znudzony
nawet się o mnie nie dowie
tobie to nic - twoje włosy
kilka ich na poduszce,
w ciszy rankiem je zbiorę
może pomyślisz o mnie
nigdy mnie nie widziałeś,
choć może przez przypadek
szłam obok ciebie ulicą
i na nic był ten wypadek
nigdy się nie spotkamy
choć piszę do ciebie listy
podaj rękę kochanej
myślą w niej będzie mój uścisk
A. i K. czytali moje wiersze. A. poprosiła, żebym moze spróbowała napisać tekst, który da się zamienić w piosenkę. Oczywiscie, zamiast robić to, co do mnie należy (mam kończyć pracę zaliczeniową, bo za 2,5h mam ćwiczenia, ale z "weną" nigdy jeszcze nie wygrałam), pisałam.
Tekst jest - jak to u mnie najczęściej - o miłości. Ma być tutaj widać jak wygląda myślenie osoby zakochanej. "Odmienia" swoje uczucie przez wszystkie możliwe postaci, przez cały otaczający ją świat.
niedziela, 2 marca 2014
Historia pewnej miłości
Z połamanych drewienek
Na nogach prawie dwóch
Stała w parku ławeczka
A na niej X i W
Z pozoru niewidoczne
Scyzoryk, deszcz i czas
Jakoś tak z deszczem rosły
Tyjąc nabrały lat
Zagięła się ławeczka
Szeroki pod nią grunt
Grube granitu kłody
A na nich X i W
P.s
Z niedoborem przyjaciół, ale ze wsparciem rodzinki, rozpoczynam marzec ;)
piątek, 28 lutego 2014
List motywacyjny
czytam biegle
piszę
piszę
mam 2 beagle
kota
złotą rybkę
i akwarium
łóżko
szafę
stare skrzypce
czasem śpiewam
gdy ktoś gra
perfekcyjnie załamuję ręce
i zaprzątam
na wypadek wypadków
na wypadek wypadków
jestem wam potrzebna
stanowisko: piąte koło
miejsce: wóz
środa, 5 lutego 2014
Tango
Trzask
Prask
Noc
Tańczyć
Jak
Głowy
Brak
Trzask
Prask
Po-żar rąk
Brzask
Nocą ranną
Własne moje tango
Dwie nogi moje własne
Dużo rzeczy w głowie (i sesja w glowie). Jeśli zdałam te egzaminy, które napisałam, to jeszcze tylko jeden do zaliczenia.
Kolega podesłał mi fajną melodię do tanga. Zamiast się uczyć wstałam i zaczęłam tańczyć... chyba dość nauki na dziś ;p - stąd właśnie temat mojego dzisiejszego wiersza - nei wiersza na "dwie nogi moje własne".
Czas wrócić do tańca w najbliższym semestrze, bo przerwa była zdecydowa nie za długa ;)
środa, 1 stycznia 2014
Noworocznie
Noworocznie - czas na podsumowania :)
Ciągle zamartwiam się moimi "ziemskimi tęsknotami", a patrzę - ten rok nie był taki zły - ba, był nawet bardzo dobry! Jestem zadowolona, chociaż przed podsumowaniem tego nie planowałam ;p Mam ogólnie tendencję do zarzucania się obelgami, smucenia się, zbyt długich i głębokich refleksji - przez to właśnie i przez moją nieregularność działań i zbyt szybkie poddawanie się oraz ciągłe pogarszanie swojego obrazu przed samą sobą ucieka mi sprzed nosa wiele wesołych chwil. To aspekt negatywny tego roku, ale przejdźmy do pozytywów (o których zawsze wstydziłam się mówić, ale teraz trzeba to zmienić!); zaszłam daleko w OLiJP, wysoko zdałam maturę (tak - pierwszy raz powiem to gośno - polski rozszerzony na 98%!), dostałam się na wymarzone studia, napisałam 27 wierszy, zaśpiewałam na konkursie piosenki i razem z przyjaciółką go wygrałam, zdobyłam się też na ważną, trudną i szczerą rozmowę o uczuciach i zrezygnowałam z zajęc, które blokowały moje pasje. Wiele razy w 2013 roku udało mi się przełamywac oporne części mojego charakteru - w 2014 zamierzam walczyć z jeszcze większą energią. Chcę poznawać ludzi i nie bać się siebie samej. Zobaczcie, jestem!
Życzę Wam spełnienia noworocznych marzeń i cichych postanowień. Dziękuję tym, którzy wspierali mnie w 2013 roku nawet, jeśli obecnie nie mamy kontaktu. Dziękuję nowym znajomym za to, że się pojawili oraz tym ze starych znajomych, którzy wiele mnie w zeszłym roku nauczyli.
Trzymajcie się ciepło i komentujcie, jeśli jesteście. Zapraszam też na facebookowe Porozmawiajmy o poezji ;*
Życzę też dużej ilości cudownych wierszy! (i tutaj odsyłam do Leśmiana. Lechonia, Tuwima, Słonimskiego, Broniewskiego, Gałczyńskiego, Słowackiego i Wojaczka!)
Lekkomyślna
Ciągle zamartwiam się moimi "ziemskimi tęsknotami", a patrzę - ten rok nie był taki zły - ba, był nawet bardzo dobry! Jestem zadowolona, chociaż przed podsumowaniem tego nie planowałam ;p Mam ogólnie tendencję do zarzucania się obelgami, smucenia się, zbyt długich i głębokich refleksji - przez to właśnie i przez moją nieregularność działań i zbyt szybkie poddawanie się oraz ciągłe pogarszanie swojego obrazu przed samą sobą ucieka mi sprzed nosa wiele wesołych chwil. To aspekt negatywny tego roku, ale przejdźmy do pozytywów (o których zawsze wstydziłam się mówić, ale teraz trzeba to zmienić!); zaszłam daleko w OLiJP, wysoko zdałam maturę (tak - pierwszy raz powiem to gośno - polski rozszerzony na 98%!), dostałam się na wymarzone studia, napisałam 27 wierszy, zaśpiewałam na konkursie piosenki i razem z przyjaciółką go wygrałam, zdobyłam się też na ważną, trudną i szczerą rozmowę o uczuciach i zrezygnowałam z zajęc, które blokowały moje pasje. Wiele razy w 2013 roku udało mi się przełamywac oporne części mojego charakteru - w 2014 zamierzam walczyć z jeszcze większą energią. Chcę poznawać ludzi i nie bać się siebie samej. Zobaczcie, jestem!
Życzę Wam spełnienia noworocznych marzeń i cichych postanowień. Dziękuję tym, którzy wspierali mnie w 2013 roku nawet, jeśli obecnie nie mamy kontaktu. Dziękuję nowym znajomym za to, że się pojawili oraz tym ze starych znajomych, którzy wiele mnie w zeszłym roku nauczyli.
Trzymajcie się ciepło i komentujcie, jeśli jesteście. Zapraszam też na facebookowe Porozmawiajmy o poezji ;*
Życzę też dużej ilości cudownych wierszy! (i tutaj odsyłam do Leśmiana. Lechonia, Tuwima, Słonimskiego, Broniewskiego, Gałczyńskiego, Słowackiego i Wojaczka!)
Lekkomyślna
Subskrybuj:
Posty (Atom)