sobota, 17 sierpnia 2013

Przyzywam Cię nóg chybotem

Przyzywam Cię nóg chybotem
Świerszcza
Zgłupiałą łzą
Słońcem zgasłym
Księżycem twarzą zwróconym
Gołym stołem
Lampionem spalonym
Pijaństwem o dwudziestej pierwszej
Opowieścią nocną
Pościelą spoconą
Piwem
Łza nową
Listem ręki niepewnej

Nim się skończy noc
Na wznak padnie świt wczesny
Ciężarem natchnień wzbudzony


Dziś po przyjemnym dniu - dniu słonecznym -  opowieść, a potem tęsknienie. Ciekawe ile to jeszcze potrwa.
Dajcie znać, jeśli jesteście.
Buziaki
W. vel Lekkomyślna
i zapraszam na fejsbukowe Porozmawiajmy o poezji


2 komentarze:

  1. ten utwór wywołuje u mnie różne skojarzenia z Tobą związane ;)zastanawiam się czy to pijaństwo z jakiegoś konkretnego powodu jest o 21?(z takiego, o którym słyszałam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie z takiego, o którym słyszałaś. Po prostu akurat godziny się zbiegły ;) i ogólnie parę rzeczy zaokrągliłam do wiersza np dokładność godziny :P jakie skojarzenia?

      Usuń