To jest przycisk Żeby mnie wyłączyc Nie pamietam Żadnych obietnic I co gorsza - nie pamietam oczu Nie, nie, oczy jednak ciagle W oczach wszystkich innych ludzi To jest przycisk, Żeby mnie wyłączyć Off
A ja tu ciągle zaglądam raz na tydzień albo dwa, mimo że Cię nie znam. Widzę, że ostatnio mało komentarzy więc postanowiłem, że napiszę żeby był jakiś znak, że ktoś to jednak czyta ;). Zawsze staram się interpretować Twoje wiersze. Zastanawiam się jakie odczucia Ci towarzyszyły gdy pisałaś, co robiłaś i sam się zastanawiam o co w konkretnym utworze może chodzić. Zazwyczaj skłaniają mnie one do wspomnień, czasem przemyśleń. Już samo to chyba świadczy o tym, że podoba mi się Twoja twórczość i chyba nie muszę pisać o tym otwarcie ;). Pozdrawiam :) R.
Bardzo Ci dziękuję za komentarz (i za tak miłą opinię!). Każdy jest dla mnie bardzo ważny, bo oznacza, że ktoś tutaj jednak (a czasem wątpię!) żyje!:) W nowym poście spróbowałam podrzucić trochę mojego tłumaczenia napisanego wiersza. Rozważam wprowadzenie takich tłumaczeń pod innymi wierszami na blogu, tylko zastanawiam się, czy to nie zabije indywidualnych skojarzen i odczuć czytelników. Pomyślę jeszcze o tym. Bardzo, bardzo dziękuję Ci za obecnosć tutaj i na fanpageu - bardzo przepraszam, ze tak rzadko odpisuję, ale z natłoku rzeczy do zrobienia korespondencja spada na krańcowe pozycje, mimo tego, ze ją uwielbiam i bardzo mnie cieszy (o czym świadczy nadużywanie słowa "bardzo" w tym komentarzu ;p). Dziękuję Ci za obecność i za znaki życia! L.
A ja tu ciągle zaglądam raz na tydzień albo dwa, mimo że Cię nie znam. Widzę, że ostatnio mało komentarzy więc postanowiłem, że napiszę żeby był jakiś znak, że ktoś to jednak czyta ;). Zawsze staram się interpretować Twoje wiersze. Zastanawiam się jakie odczucia Ci towarzyszyły gdy pisałaś, co robiłaś i sam się zastanawiam o co w konkretnym utworze może chodzić. Zazwyczaj skłaniają mnie one do wspomnień, czasem przemyśleń. Już samo to chyba świadczy o tym, że podoba mi się Twoja twórczość i chyba nie muszę pisać o tym otwarcie ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
R.
Bardzo Ci dziękuję za komentarz (i za tak miłą opinię!). Każdy jest dla mnie bardzo ważny, bo oznacza, że ktoś tutaj jednak (a czasem wątpię!) żyje!:) W nowym poście spróbowałam podrzucić trochę mojego tłumaczenia napisanego wiersza. Rozważam wprowadzenie takich tłumaczeń pod innymi wierszami na blogu, tylko zastanawiam się, czy to nie zabije indywidualnych skojarzen i odczuć czytelników. Pomyślę jeszcze o tym. Bardzo, bardzo dziękuję Ci za obecnosć tutaj i na fanpageu - bardzo przepraszam, ze tak rzadko odpisuję, ale z natłoku rzeczy do zrobienia korespondencja spada na krańcowe pozycje, mimo tego, ze ją uwielbiam i bardzo mnie cieszy (o czym świadczy nadużywanie słowa "bardzo" w tym komentarzu ;p). Dziękuję Ci za obecność i za znaki życia!
OdpowiedzUsuńL.