Pani Wu leży wpółotwarta
Prawa ręka na pulsie lewej śni
Pani Wu udawać może martwą.
Nie.
Śpi.
Lecz cofnijmy panią o godzinę
I zegarem wybijmy nocy rytm
Pani Wu jest żywa jeszcze chwilę
Co więcej - wcale nie przeczuwa snu
On się toczy idiotycznym żartem
Fau pax i kpiną plus et cetera
Płaczem kończy się i znowu żartem
I łzawo biegnie plus et cetera
Pani Wu leży wpółotwarta
Prawa ręka na pulsie lewej śni
Pani Wu udawać może martwą.
Nie.
Śpi.
Weroniczko, nie udawaj martwej, tak nie można.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znowu coś piszesz. Jakoś długo trwała ta przerwa. :) Czekam na kolejne.
O.
Czasem się poudaje, ale ogólnie - jestem żywa. Przerwa była długa, bo wszystko musiało się "zebrać i przetrawić", a to czasem trwa. Chodzi też o odpowiednie emocje. Tez czekam na kolejne (bo nigdy nie wiem, kiedy mi się przydarzy wierszowy nastrój i zawsze myślę, ze już nigdy ;p) i dziękuję, że czekasz ;* Szczęsliwego Nowego <3 W.
UsuńW sensie kolejne wiersze, nie przerwy. ;)
OdpowiedzUsuńO.