Znów piszę późno i znów będzie krótko. Przed pójściem spać chciałabym zachęcić Was do obejrzenia przepięknej historii o miłości dość niezwykłej. Nie ma sensu o niej opowiadać, żeby przedwcześnie nie zatrzeć wrażenia, które mógłby na Was wywrzeć obejrzany przeze mnie, dziś wieczorem, film. Jeśli macie chwilę czasu, albo z ich braku potraficie upleść choć maleńką, spróbujcie odnaleźć w jakiejś wypożyczalni "Pamiętnik" w reżyserii Nick'a Cassavates'a, albo kupcie książkę, na której bazuje film. Tytuł ten sam, oczywiście. Autor - Nicholas Sparks.< Moja książka jest już zamówiona, w którymś ze sklepów internetowych. Mam nadzieję, że znajdę czas, żeby ją przeczytać ;)>
Ostatnio obiecywałam sobie, że nie teraz, nie w tak ważnym dla mojej przyszłości roku, będę zajmować się poszukiwaniem tego, czego z szeroko otwartymi i pełnymi wiary oczami szuka każdy z nas.Film ten, jednak, mimo wszystko, sprawił, że pomyślałam, że można osiągnąć znacznie więcej niż się przypuszcza, mając w sobie jedynie ogromną chęć spełnienia swojego celu i jakiś rodzaj niezłomności.
Znów jakieś refleksje mnie naszły, no trudno :P
Wiem, ze zbieram się z tym długo, ale może jakoś uda mi się jeszcze napisać trochę o powodach, dla których pisałam wiersze i troszkę ogólnie o mnie, odpowiadając, tym samym na pytanie/sugestię/prośbę KamilosaPL z któregoś komentarza.
Wszystkich czytających ściskam bardzo, bardzo mocno.
Trzymajcie się. Miłego początku jesieni :)
Idę wreszcie spać :)
Jeeej co z tymi wpisami? Mam straszny niedosyt! Proszę napisz coś :))
OdpowiedzUsuńMyślałam,że nie dam rady,ale dostałam MOTYWACJĘ. Dzięki :) dziś styl będzie trochę inny,zapraszam do czytania :)
Usuń